31 lip 2008

Przejaśnia się?

Wracając do sytuacji z Busią...

Natan następnego dnia trafił do szpitala na te badania...
Busia się ucieszyła :) Już nie było co rano tęskne "tatan", teraz było radosne "tatan" a wręcz "natan" bo się nauczyła już chyba mówić to jak trzeba :)

Trzy dni Natan z Busią w szpitalu...
Wczoraj wyszedł. Chciał bardzo do Michasia pojechać...
Busia bardzo rozpaczała... Krajało nam się serducho jak widzieliśmy jej płacz...
Asi bardziej... Ona ma miętsze serducho ode mnie... Kochana jest...

[to 'miętsze' to taki żart słowny, co by było jasne dla wszystkich :P ]
Bunia zaprowadziła później nawet Asię na schody gdzie się rozstaliśmy i zaczęła wołać tęstnie NATAN!!!


Chyba błąd zrobiliśmy że zabraliśmy Natana... On łatwiej zniósłby pozostanie w szpitalu niż Busia jego wyjście... Tym bardziej że to właśnie zwłaszcza Asi się to jej mięciutkie serduszko krajało... :(

Nic to, poprawy u Busi nie było... nadal wysypana... stan podgorączkowy...

A dzisiaj jeszcze Asia obudziła się... z taką samą wysypką na rękach jak Busia... I Busia dostała gorączki... 38-39 stopni...
Hmm dobić to mało w tej sytuacji, nie? Nie dość że nie wiadomo co jest Busi to jeszcze Asia załapała to samo... I ta gorączka...

Z usg brzuszka nici... bo miała mieć...

Pani doktor stwierdziła że nie ma co, przenosi nas na oddział zakaźny w innym szpitalu...
8 dni tutaj... i ile jeszcze w nowym szpitalu? :/

Czy Bóg przestał się nami już przejmować? Machnął na nas ręką? Mamy radzić sobie już sami? Znudziło mu się? A może chce nas ukarać? Dobić?

NIE! Tłumoki moje kochane :)) nigdy ale to nigdy tak Wam myśleć nie wolno! :)Psalm 37,5 "Powierz Panu drogę swoją, Zaufaj mu, a On wszystko dobrze uczyni."

Jeśli się dzieje źle to albo wiemy doskonale dlaczego (nagrzeszyliśmy i obrywamy z własnej winy) albo tego po prostu nie rozumiemy i musimy trwać w zaufaniu i oczekiwaniu aż się wyjaśni dlaczego.

A co w naszej sytuacji?

To błogosławieństwo że Natan wyszedł. Bo jakby został, Busia by go zaraziła i mielibyśmy dwójkę chorą
To błogosławieństwo że Asia dostała wysypkę bo dzięki temu trafiliśmy do lekarzy którzy wiedzieli co jest z Busią nie tak.

I podadzą jej właściwy antybiotyk który działa na tą chorobę
I Asia nie ma wysypki tylko jakieś ugryzienia od zwierzątek ...musi z materaca na którym spała.
I wyjdą w poniedziałek bo prawdopodobnie minie to Busi wszystko do tego czasu


Nadal pozostaje pytanie czemu nie trafiliśmy na ten oddział od razu? Odpowiedź? Nie wiem. Pozostaje nam w tej kwestii jeszcze poczekać na wyjaśnienie i ufać dalej. Ale tak czy inaczej

Izajasza 55,9 "lecz jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi są wyższe niż drogi wasze i myśli moje niż myśli wasze."

Hioba 1:21 "...niech będzie imię Pańskie błogosławione."



a jak mówi jedna piosenka...    ...bo ufać to milczeć, i czekać cierpliwie aż się spełni..."

AMEN


ps. I tak się właśnie teraz cieszę jak ten Natan na zdjęciu :)
ps2. wybaczcie mi proszę tych tłumoków... ale to w afekcie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz