15 lip 2008

Sekret Marii




















Kochani, miałem opowiedzieć o tym jak Bóg działa w moim życiu podczas Burzy... Niestety to musi chwilkę poczekać...

ew. Jana 2,3-5 "A gdy zabrakło wina, rzekła matka Jezusa do niego: Wina nie mają. I rzekł do niej Jezus: Czego chcesz ode mnie, niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja. Rzekła matka jego do sług: Co wam powie, czyńcie!"

Ogólnie istnieje przekonanie że możemy modlić się do Marii. Bo ona odkryła SEKRET. SEKRET tego jak wpływać na Jezusa by robił to o co go poprosi. No bo przecież swojej mamie nie odmówi...

ew. Marka 10,46-52 "I przyszli do Jerycha (...) [a] Bartymeusz, ślepy żebrak, siedział przy drodze. Usłyszawszy, że to Jezus z Nazaretu, począł wołać i mówić: Jezusie, Synu Dawida! Zmiłuj się nade mną! (...) A Jezus, odezwawszy się, rzekł mu: Co chcesz, abym ci uczynił? A ślepy odrzekł mu: Mistrzu, abym przejrzał. Tedy mu rzekł Jezus: Idź, wiara twoja uzdrowiła cię. I wnet odzyskał wzrok, i szedł za nim drogą."

Ale czy ten żebrak, Bartymeusz, też poznał ten SEKRET? Bo i Jego Jezus wysłuchał...

ew. Marka 1,40-42 "I przyszedł do niego trędowaty z prośbą, upadł na kolana i rzekł do niego: Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę swoją, dotknął się go i rzekł mu: Chcę, bądź oczyszczony! I natychmiast zszedł z niego trąd, i został oczyszczony."

Widać że ten trędowaty też poznał ten SEKRET. A może z Marią to było o tyle inaczej że On nie chciał jej wysłuchać a mimo to posłuchał. Zresztą niewiele mu zostawiła do dyskusji... od razu zarządziła że słudzy mają zrobić co karze.

ew. Mateusza 15,22-28 "I oto niewiasta kananejska, wyszedłszy z tamtych stron, wołała, mówiąc: Zmiłuj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Córka moja jest okrutnie dręczona przez demona. (...) A On, odpowiadając, rzekł: Jestem posłany tylko do owiec zaginionych z domu Izraela. (...) Wtedy Jezus, odpowiadając, rzekł do niej: Niewiasto, wielka jest wiara twoja; niechaj ci się stanie, jak chcesz. I uleczona została jej córka od tej godziny."

Ale popatrzcie tutaj, tej kobiety też nie chciał wysłuchać... a wysłuchał w końcu. 

ew. Mateusza 14,35 "I poznali go mężowie onej miejscowości, roznieśli wieść po całej owej okolicznej krainie, i przyniesiono do niego wszystkich, którzy się źle mieli, i prosili go, aby się mogli dotknąć szaty jego; a którzy się go dotknęli, zostali uzdrowieni."

ew. Mateusza 12,14-15  "A faryzeusze wyszedłszy, naradzali się co do niego, jakby go zgładzić. A gdy się o tym Jezus dowiedział, odszedł stamtąd i szło za nim wielu, i uzdrowił ich wszystkich."

Tu z kolei całe zbiorowisko tych których uzdrowił. Zastanówmy się jaki wniosek się nasuwa. Co mają wspólnego wszystkie te sytuacje. To nie chodzi o konkretną osobę. Może chodzi o to żeby Go po prostu poprosić? Ale... hmm tylko tyle?

ew. Mateusza 9,20-22 "A oto niewiasta, która od dwunastu lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się kraju szaty jego. Mówiła bowiem do siebie: Bylebym się tylko dotknęła szaty jego, będę uzdrowiona. A Jezus, obróciwszy się i ujrzawszy ją, rzekł: Ufaj, córko, wiara twoja uzdrowiła cię. I od tej chwili niewiasta była uzdrowiona."

ew. Marka 5,35-36.41-42 "...nadeszli domownicy przełożonego synagogi i donieśli: Córka twoja umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela? Ale Jezus, usłyszawszy, co mówili, rzekł do przełożonego synagogi: Nie bój się, tylko wierz! (...) I ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł jej: Talita kumi! Co znaczy: Dziewczynko, mówię ci, wstań. I zaraz dziewczynka wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I wpadli w wielkie osłupienie i zachwyt."

Nie chodzi o zwykłe proszenie...

ew. Mateusza 21,22 "I wszystko, o cokolwiek byście prosili w modlitwie z wiarą, otrzymacie."

ew. Marka 11,24 "Dlatego powiadam wam: Wszystko, o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, że otrzymacie, a spełni się wam."

Co jest tym SEKRETEM? WIARA! Sekretem jest proszenie z wiarą!
A teraz kolejne trudne pytanie. Czy potrzebujemy prosić Marię żeby wstawiała się do Jezusa za nami? Przecież te dwa ostatnie wersety (ba, wszystkie powyższe oprócz pierwszego) nic o Marii nie mówią że jest potrzebna by została wysłuchana modlitwa... a nawet

1 list do Tymoteusza 2,5 "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus"

list do Hebrajczyków 9,24 "Albowiem Chrystus nie wszedł do świątyni zbudowanej rękami, która jest odbiciem prawdziwej, ale do samego nieba, aby się wstawiać teraz za nami przed obliczem Boga;"

O czym te fragmenty mówią? Czyż nie o tym że to Jezus się za nami wstawia u Boga? A nie Maria? Można w tym miejscu powiedzieć: Nie no może się i wstawia, ale na pewno Maria wstawia się do Jezusa za nami... No tak, może, ale przecież jest napisane że Jezus jest pośrednikiem między ludźmi (nami) a Bogiem. Nie jest tak że między nami a Jezusem jest jeszcze Maria... Nie no nie ma napisane ale na pewno jest ta Maria tam... Czemu? Bo Jezus sam by sobie nie poradził ze wstawianiem się? I Maria Mu w tym pomaga? Bo to przecież Jego matka? Nie kochani.

ew. Marka 3,32-35 "A wokół niego siedział lud. I powiedzieli mu: Oto matka twoja i bracia twoi, i siostry twoje są przed domem i poszukują cię. I odpowiadając, rzekł im: Któż jest matką moją i braćmi? I powiódł oczyma po tych, którzy wokół niego siedzieli, i rzekł: Oto matka moja i bracia moi. Ktokolwiek czyni wolę Bożą, ten jest moim bratem i siostrą, i matką."

Dla Boga rodziną są ci którzy pełnią Jego wolę. Tych nazywa dzieckiem swoim, bratem, matką siostrą...

A teraz czas na wnioski...

Kochani, nie chodziło mi o to żeby oczernić czy wyśmiać Marię. Nigdy w życiu. Była matką Jezusa, była wierząca, kocham ją jak każdego innego człowieka. Jedyne o co mi chodziło to pokazanie bezcelowości modlenia się do niej czy innych "świętych" by ona z kolei poprosiła Jezusa, by ten z kolei poprosił Boga Ojca. No zupełnie jak w Starym Testamencie. Jakby Jezus nie umarł na krzyżu.

A jak było w Starym Testamencie?

księga Wyjścia 26,33 "Zasłonę zawiesisz na hakach i wniesiesz za zasłonę Skrzynię Świadectwa, a ta zasłona będzie wam oddzielać miejsce święte od najświętszego."

Ta zasłona oddzielała Bożą obecność od reszty świątyni, gdzie byli kapłani, a na zewnątrz świątyni byli dopiero ludzie. Kapłani mieli szereg nakazów na to by się oczyszczać przed Bogiem. Po to by nie umarli gdyby weszli za zasłonę nieczyści. Czemu mieliby umrzeć? Bo Bóg jest tak święty. Tak święty że cokolwiek, co jest choć ociupinkę brudne - ginie.

Zwykli ludzie nie mieli dostępu do Boga. Przychodzili do kapłanów w świątyni, a oni przychodzili do arcykapłana a ten dopiero po oczyszczeniu wchodził za zasłonę do Boga. Czy coś Wam to przypomina?

Czy zwykli ludzie, tacy jak ja i Ty, nie mają dzisiaj dostępu do Boga? Że muszą najpierw przyjść do Marii czy innych "świętych", a ci z kolei dopiero przychodzą do Jezusa, a ten z kolei wstawia się u Boga Ojca? A często jest tak że uważamy nawet obrazy za święte i się do nich modlimy czy je czcimy. Nie mówiąc o Marii czy innych.

Przecież już dawno temu Bóg powiedział

księga Wyjścia 20,3-5 "Nie będziesz miał innych bogów obok mnie. Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą."

Czemu my to ignorujemy? Przecież po to przyszedł Jezus właśnie żebyśmy mieli bezpośredni dostęp do Ojca. Bez tego całego cyrku. I zapłacił za to cenę. Swoje własne życie.

ew. Mateusza 27,50-51 "Ale Jezus znowu zawołał donośnym głosem i oddał ducha. I oto zasłona świątyni rozdarła się na dwoje, od góry do dołu, i ziemia się zatrzęsła, i skały popękały"

A skoro tak, a my nadal modlimy się przez pośredników to tak jakby Jego śmierć szła na marne. Bo pośrednicy nas nie zbawią.

A myślenie że Maria może jak nikt skłonić do czegoś Jezusa, że tylko dzięki niej coś możemy u Boga otrzymać - bo co? Jezus bez jej próśb sobie nie poradzi? - jest normalnie w świecie bluźnierstwem.

I to na to chciałem zwrócić uwagę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz