14 cze 2008

Brudne nogi...

Wstał od wieczerzy, złożył szaty, a wziąwszy prześcieradło, przepasał się. Potem nalał wody do misy i począł umywać nogi uczniów i wycierać prześcieradłem, którym był przepasany. Jana 13,4-5

Jeśli tedy Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem nogi wasze, i wy winniście sobie nawzajem umywać nogi. Albowiem dałem wam przykład, byście i wy to czynili, jak Ja wam uczyniłem. Jana 13,14-15

Czy potrafimy umywać nogi naszym przyjaciołom? Nieznajomym? Wrogom? Nie piszę tego dlatego, że już wszystko wiem na ten temat... moja Asia może potwierdzić jak często jestem w lesie w tej sprawie... Ale chcę i modlę się żeby Bóg mnie zmieniał.

Jeśli ja cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną Jana 13,8

Tylko przez obmycie naszych grzechów krwią Jezusa możemy mieć pokój z Bogiem, nie ma innej drogi. Każda inna wiedzie na zatracenie.

Kto jest umyty, nie ma potrzeby myć się, chyba tylko nogi, bo czysty jest cały. I wy czyści jesteście, lecz nie wszyscy. Jana 13,10

Niektórzy przyjęli zbawienie od Boga, inni nie. Ale nawet Ci, którzy są czyści, nadal żyją w tym świecie i choć Bóg zmienia nas, potrzebujemy codziennie przychodzić w modlitwie do Boga, by umył nasze nogi, po całym dniu chodzenia w tym świecie. Wszystko, co przypadkiem widzimy, czy słyszymy, a co nie podoba się Bogu... tak, nie mamy na to wpływu... brud osadza się bez naszej zgody... dlatego powinniśmy przyjść i dać Jezusowi umyć nasze nogi...

Nie mówię tutaj o świadomym grzeszeniu... w takiej sytuacji umycie nóg nie pomoże skoro brudne jest całe ciało... jedynie pokuta... a wierny jest i sprawiedliwy i odpuści nam wszelkie przewinienia

3 cze 2008

Błękitek - rodzina się powiększa

No to mamy nowego członka rodziny :))

Natan był z mamą w sklepie i kupili Błękitka ;)

Oczywiście sam wpadł na ten pomysł...
I sam wymyślił imię...
I sam wybrał niebieskie kamyczki...
I w ogóle sam... :)

hihi


...a jak Bojownik padnie - powiedział Pan w sklepie - zawsze można zrobić terrarium...
:/ pocieszające


dopisek z 21.06.2008:
Natan jakiś czas temu zapytał: "A kiedy ryba zdechnie?"