15 wrz 2008

Trzecie przykazanie

3. Nie będziesz nadużywał imienia Pana, Boga twego (por. Powtórzonego Prawa 5,11)

Żydzi w obawie przed złamaniem tego przykazania W OGÓLE nie wymawiają imienia Boga. Od tak dawna że już nie wiadomo jakie samogłoski powinny uzupełniać hebrajskie słowo JHVH... (pisany język hebrajski ma tylko spółgłoski)... dlatego niektórzy imię Boga traktują jako JAHVE a inni jako JEVOWA... no tak, ale przecież kto używa nadaremnie imienia Javwe? Nikt tak nie mówi...

A Jezus?

Inaczej rzecz się ma z Jezusem. Jak często słychać to imię używane jako nieświadomy nawet przerywnik? Czy jako przekleństwo?

ewangelia Mateusza 12,36
"A powiadam wam, że z każdego nieużytecznego słowa, które ludzie wyrzekną, zdadzą sprawę w dzień sądu."

Kochani, z każdego wypowiedzianego słowa będziemy rozliczeni. A imię Boga używane jako przerywnik w zdaniu...

Nawet niewierzący tak robią! Choć bardziej powinienem się dziwić wierzącym. Jak to o nich świadczy?
Jak świadczy to o Bogu w którego wierzą? Ok, można wołać Jezusa kiedy jest się w kłopocie, oczywiście. Ale przede wszystkim świadomie! A ja mówię o nieświadomych przerywnikach. Dla mnie to jest nadużywanie właśnie.

Czy imię własnej mamy albo taty też chętnie byśmy tak używali? A przecież Bóg powinien być ważniejszy.

Diabeł chce byśmy poniewierali tym imieniem. Z pewnością. Dlaczego?

Dzieje Apostolskie 4,12
"I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni."

ewangelia Marka 16,17
"A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą..."

ewangelia Jana 14,13 
"I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu."

W duchowym świecie, a przez to i w fizycznym, imię Jezus ma potężną moc. Diabeł boi się tego imienia, kiedy jest używane przez świadomie wierzących. W kontekście modlitwy, wołania o uzdrowienie, wypędzania demonów... Próbuje więc zrobić wszystko by temu zaradzić, podsuwając nam wszystkie możliwe sposoby, które Bogu odebrałyby chwałę.

Pamiętajmy jednak że to my ostatecznie decydujemy o tym czy zgrzeszymy czy nie.
I to my ostatecznie ponosimy konsekwencje tej decyzji.