Czy nie tak czasem wyglądamy? Kiedy przydusi nas życie? Kiedy ciężko jest złapać oddech a oczy wychodzą nam na wierzch w agonii kiedy bijemy rękami w pustkę i nie bardzo potrafimy wydostać się z takiej sytuacji?
Każdy widział jak rośnie fasolka na bandażu... jak zwącha wodę... jak wypuszcza szybko korzeń...
Każdy widział jak rośnie fasolka na bandażu... jak zwącha wodę... jak wypuszcza szybko korzeń...
Uraza jest jak ziarenko fasoli. A nieprzebaczenie jak woda... Jeśli nasze serce podlewamy nieprzebaczeniem, uraza nie może być zapomniana, szybko wypuszcza korzeń goryczy... a potem zawiść która rośnie z urazy trzyma nas za gardło i nie pozwala przełknąć spokojnie śliny...
Bogu nie zależy na tym żebyśmy byli zdrowi fizycznie. Nie o to przede wszystkim chodzi. Bogu najbardziej zależy na tym żebyśmy przebaczali. Żeby nasze serce nie było zalane zatrutą wodą nieprzebaczenia - pokarmem dla uraz... Dla uraz nasze serce powinno być pustynią. To dlatego uzdrowienie fizycznie często nie przychodzi od razu... Bog chce abyśmy najpierw wybaczyli...
Jana 14,23 "Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy."
Jana 15,12 "Takie jest przykazanie moje, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem."
1 list Jana 4,20 "Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi."
1 list Jana 3,15 "Każdy, kto nienawidzi brata swego, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie ma w sobie żywota wiecznego."
żeby miłować trzeba najpierw przebaczyć...
Znacie "Ojcze Nasz"? A czy jesteście świadomi o co się modlicie?
...i przebacz nam nasze winy jak i my odpuszczamy naszym winowajcom... Mateusza 6,12
Bóg nam przebaczy DOPIERO WTEDY gdy my przebaczymy innym.
Czy dotarło do Ciebie co to oznacza? To czy Bóg przebaczy ci na sądzie twoje winy zależy wyłącznie od Ciebie. Od Twojej decyzji by przebaczyć tym, którzy zawinili wobec Ciebie.
Kiedy Jezus mówi modlitwę Ojcze nasz... na końcu komentuje tylko jedną sprawę z całej modlitwy. Przebaczanie. Hmm ciekawe dlaczego...?
Kochani, Bóg naprawdę chce żebyśmy zostawili ten śmietnik z ktorego jemy kiedy grzeszymy, kiedy trwamy w uporze, kiedy nie chcemy wybaczyć i zasiedli z Bogiem do obfitego stołu błogosławieństw i obfitego szczęśliwego życia...
A kiedy nie przebaczamy to dzieje się tak jak z tą żyrafą... i jest coraz gorzej... aż pewnego dnia... pierwsza próba samobójcza... druga... do ilu trzeba liczyć żeby w końcu się powiodła? Diabeł nie będzie stał bezczynnie tylko pomoże przewrócić nam stołek.
Wybaczcie jeśli straszę ale myślę że niektórzy wiedzą o czym mówię. Jeśli uważasz że wyolbrzymiam to ciesz się bo znaczy to że jeszcze do tego nie miejsca nie dotarłeś czy nie dotarłaś. A im wcześniej przebaczymy tym korzeń goryczy jest mniejszy. I póki stołek nie upadnie po raz ostatni Bóg daje nam szansę byśmy przebaczyli.
I jeszcze jedno. Wielu z nas myśli że to tak boli że nie jest się w stanie przebaczyć. Kochani. To kolejne oszustwo. Ból świadczy o tym że twoje serce jeszcze żyje, że nie jest martwe. Przebaczenie to decyzja którą masz podjąć. To jak załadowanie lekarstwa do rany. Nieleczona boli. Z lekarstwem się goi i boli coraz mniej.
To znaczy za darmo! Nie jesteśmy w stanie tego zadośćuczynić. Tak naprawdę to Bóg powinien zażądać naszej krwi, bo w liście do Hebrajczyków 9,22 jest napisane "bez przelania krwi nie ma odpuszczenia", a jedyne czego wymaga to pokuta. Czemu? Bo "Chrystus (...) wszedł raz na zawsze do świątyni nie z krwią kozłów i cielców, ale z własną krwią swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia." jak mówi Hebrajczyków 9,11-12, I CHWAŁA MU ZA TO NA WIEKI :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz