19 sie 2008

Dzieło każdego wypróbuje ogień...


Mateusza 25,14-15
"Będzie bowiem tak jak z człowiekiem, który odjeżdżając, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek, I dał jednemu pięć talentów, a drugiemu dwa, a trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał."

Pan ich odjechał... Teraz mogli odetchnąć z ulgą... Można było spać do której się chciało, można było byczyć się, imprezować... Robić dosłownie to na co się miało ochotę. Nie było ich Pana. Odjechał.

Jednak jakieś zadanie Pan ich im zlecił... mieli zbać o Jego majątek.

Łukasza 9,59-61
"Do drugiego zaś rzekł: Pójdź za mną! A ten rzekł: Pozwól mi najpierw odejść i pogrzebać ojca mego. (...) Powiedział też inny: Pójdę za tobą, Panie, pierwej jednak pozwól mi pożegnać się z tymi, którzy są w domu moim."

Bóg wzywa aby się zająć Jego majątkiem. Jakże często w taki sposób właśnie myślimy...? Później pomogę mamie w kuchni... teraz oglądam film. Później poczytam biblię Boże... teraz muszę zrobić coś innego...

Mateusza 25,6-10
"Wtem o północy powstał krzyk: Oto oblubieniec, wyjdźcie na spotkanie. Wówczas ocknęły się wszystkie te panny i oporządziły swoje lampy. Głupie zaś (...) odeszły kupować [oliwę do lamp, wtedy] nadszedł oblubieniec i te, które były gotowe, weszły z nim na wesele i zamknięto drzwi."

Później to może się okazać że będzie za późno. Bo drzwi zostaną zamknięte.

Mateusza 6,20-21
"Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie je mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje podkopują i kradną; ale gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie podkopują i nie kradną."

Czy skarbem na ziemi mogą być rzeczy kupowane dla samej chęci posiadania ich? Czy czas przeciekający przez palce nie świadczy o tym że zakopaliśmy nasze talenty? Czemu się tak zachowujemy? Bo Pan odjechał...? I długo nie
wraca... tak długo że może niektórzy pomyśleli że już nie przyjedzie? Że nigdy już nie przyjedzie?

2 list Piotra 3,10-11
"A dzień Pański nadejdzie jak złodziej; wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną. Skoro to wszystko ma ulec zagładzie, jakimiż powinniście być wy w świętym postępowaniu i w pobożności, (...) Przeto, umiłowani, oczekując tego starajcie się, abyście znalezieni zostali przed nim bez skazy i bez nagany, w pokoju."

1 list do Koryntian 3,11-15
"Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus. A czy ktoś na tym fundamencie wznosi budowę ze złota, srebra, drogich kamieni, z drzewa, siana, słomy, to wyjdzie na jaw w jego dziele; dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień. Jeśli czyjeś dzieło, zbudowane na tym fundamencie, się ostoi, ten zapłatę odbierze; jeśli czyjeś dzieło spłonie, ten szkodę poniesie..."

Może okazać się że sporo natrudziliśmy się w życiu... wiele wycierpieliśmy by coś osiągnąć... coś zbudować... coś trwałego.. cały czas mając nadzieję że Bóg wynagrodzi nas za ten trud... że przecież tak ciężko mieliśmy w życiu... tak ciężko na wszystko pracowaliśmy... ba, nawet wiele rzeczy dla Boga mogliśmy robić.

Mateusza 7,22
"Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów?"

Sługo zły i leniwy! Zajmowałeś się pasieniem własnego brzucha! Własna duma i pycha były ważniejsze ode mnie! Robiłeś dobre uczynki ale tylko wtedy gdy zostałeś za to chwalony!

Apokalipsa 3,17-19
"Ponieważ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły, radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił i abyś przyodział szaty białe, aby nie wystąpiła na jaw haniebna nagość twoja, oraz maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał. Wszystkich, których miłuję, karcę i smagam; bądź tedy gorliwy i upamiętaj się."

Kochani, Bóg nie po to wyposażył nas w zdolności i możliwości byśmy kitfasili to wszystko dla siebie samych. A często i to nie, bo ze strachu zakopujemy te talenty w ziemi... Po co Bóg dał nam talenty? (a dał je "KAŻDEMU według jego zdolności") Po to żebyśmy ich używali. Dla Boga. Na powiększanie Jego królestwa.

No dobrze ale skąd mam wiedzieć jakie mam talenty?

Ja osobiście uważam, że talenty możemy rozpoznać po tym co lubimy robić. Lubisz śpiewać? Śpiewaj. Lubisz uczyć? Ucz. Lubisz bawić się z dziećmi? Idź za tym. Ale to wszystko używaj tak by Bóg był w tym uwielbiony. Inaczej to będzie to tylko własne kitfaszenie. Jasne też żeby nie mylić tego z grzechem, bo grzech też lubimy. Inaczej nie byłoby z nim takich problemów, by się go pozbyć. Bo co, lubisz się kłócić? To nie jest Twój talent bo - Rzymian 16,17 "A proszę was, bracia, abyście się strzegli tych, którzy wzniecają spory i zgorszenia wbrew nauce, którą przyjęliście; unikajcie ich." ...jak i inne rzeczy... Wiecie o co chodzi.

Jakże miło będzie nam później usłyszeć słowa Jezusa

Mateusza 25,23
"Rzekł mu pan jego: Dobrze, sługo dobry i wierny! Nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź do radości pana swego."

Jak sprawdzić czy nasza praca to domki ze słomy? Codzienną modlitwą, i czytaniem biblii, codziennym pytaniem o to Boga...

Psalm 139,23-24
"Badaj mnie, Boże, i poznaj serce moje,Doświadcz mnie i poznaj myśli moje! I zobacz, czy nie kroczę drogą zagłady, A prowadź mnie drogą odwieczną!"

Mateusza 7,24-25
"Każdy więc, kto słucha tych słów moich i wykonuje je, będzie przyrównany do męża mądrego, który zbudował dom swój na opoce. I spadł deszcz ulewny, i wezbrały rzeki, i powiały wiatry, i uderzyły na ów dom, ale on nie runął, gdyż był zbudowany na opoce."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz