2 cze 2011

Dzień trzeci

 
księga Rodzaju 1,9-13
"Potem rzekł Bóg: Niech się zbiorą wody spod nieba na jedno miejsce i niech się ukaże suchy ląd! I tak się stało. Wtedy nazwał Bóg suchy ląd ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem. I widział Bóg, że to było dobre. Potem rzekł Bóg: Niech się zazieleni ziemia zieloną trawą, wydającą nasienie i drzewem owocowym, rodzącym według rodzaju swego owoc, w którym jest jego nasienie na ziemi! I tak się stało. I wydała ziemia zieleń, ziele wydające nasienie według rodzajów jego, i drzewo owocowe, w którym jest nasienie według rodzaju jego. I widział Bóg, że to było dobre. I nastał wieczór, i nastał poranek - dzień trzeci."

W trzecim dniu został stworzony (5a i b) suchy ląd i morze. I teraz pytanie... czy to ląd się wypiętrzył? Tam jest napisane, że to wody się cofnęły z lądu... ale jeśli się cofnęły, a objętość pozostała taka sama to ich poziom powinien się podnieść... Nie zapominajmy jednak że jesteśmy teraz po potopie, a to oznacza że dzisiaj mamy więcej wody niż było na ziemi po stworzeniu. Część wody wtedy znajdowała się w postaci otoczki nad atmosferą. A teraz ta woda znad atmosfery już znajduje się w oceanach. Zatem jak to było?

"Niech się zbiorą wody spod nieba na jedno miejsce i niech się ukaże suchy ląd! I tak się stało." Wyraźnie opisane jest tu cofanie wód z lądu. Ok, skoro mimo braku części wody (bo powędrowała w górę) wody nadal przykrywały ziemię (bo dopiero po ich cofnięciu się ukazał się ląd) to mamy dwie sprawy. Po pierwsze WOW ile tej wody było :) Po drugie, dzisiejsza powierzchnia ziemi (wraz z jej górami itd) wyglądała inaczej niż powierzchnia ziemi po stworzeniu. Bo masa wody jaka pojawiła się w czasie potopu na ziemi znacząco zmieniła jej wygląd.

Psalm 104,5-9
"Ugruntowałeś ziemię na stałych podstawach, By się nie zachwiała na wieki wieczne. Okryłeś ją głębią jak szatą, Wody stanęły nad górami. Ustąpiły, gdyś je zgromił, Rozpierzchły się na głos grzmotu twego. Podniosły się góry, Opadły doliny na miejscach, któreś im wyznaczył. Zakreśliłeś im granice, których przekroczyć nie mogą, By znów nie okryły ziemi."

O tym co się działo podczas potopu mówi psalm 104 od 6 wersetu... Werset 8 mówi o zmianie powierzchni... o podniesieniu się gór i opanięciu dolin... Już mówiliśmy o rowach oceanicznych, o filarach ziemi i wodzie która się podczas potopu stamtąd wydostała... Zatem jak sprawić by woda która się cofa i odsłania lądu, nie przybrała na głębokości? A może można wprowadzić ją między te filary? Może nie między wszystkie... ale część? To jak korek w wannie. Jeśli Bóg odetkał taki korek, i wody przez tą (lub te) dziury przedostały się do komór między filarami ziemi... to opadły na górze odsłaniając ląd, czyż nie? A potem Bóg zatkał korek... czy też mówiąc bardziej biblijnym językiem... zamknął źródła wielkiej otchłani (Rodzaju 7,11).

księga Joba 38,8-11 
"Kto zamknął morze drzwiami, gdy pieniąc się, wyszło z łona, gdy obłoki uczyniłem jego szatą, a ciemne chmury jego pieluszkami, gdy wyznaczyłem mu moją granicę i założyłem zawory i bramy, mówiąc: Dotąd dojdziesz, lecz nie dalej! I tu zatrzymają się twe wzdęte fale!"

księga Przypowieści (Przysłów) 8,28-29
"Gdy w górze utwierdzał obłoki i wyprowadzał z toni potężne źródła, gdy morzu wyznaczał granice, aby wody nie przekraczały jego rozkazu; gdy kładł podwaliny ziemi"

Zawory i bramy zamknęły wody między tymi filarami... powstrzymały je przed zalaniem lądu.

Ale to wszystko działo się do południa tego dnia ;) Co działo się potem? :) Gdy już się ukazał suchy ląd... został stworzone rośliny. Wyrosły na rozkaz Boga. W kilka godzin zazieleniła się cała ziemia i wszelkie rośliny wyrosły wydając swój owoc. Wtedy też spadł pierwszy deszcz na ziemię. Ale zanim spadł ten deszcz...

księga Rodzaju 2,4b-7

"W dniu, kiedy Pan Bóg uczynił ziemię i niebo, a jeszcze nie było żadnego krzewu polnego na ziemi ani nie wyrosło żadne ziele polne, bo Pan Bóg nie spuścił deszczu na ziemię i nie było człowieka, który by uprawiał rolę, a tylko mgła wydobywała się z ziemi i zwilżała całą powierzchnię gleby, ukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywą."

Zanim spadł deszcz trzeciego dnia Bóg stworzył (6) mężczyznę! Zanim wyrosły rośliny na tym suchym lądzie który odsłoniły wody, Bóg stworzył mężczyznę. Tego samego dnia, zaraz po stworzeniu mężczyzny, zasadził Bóg ogród w Edenie. I tam umieścił człowieka. I WTEDY spuścił deszcz i sprawił tym że (7) wyrosło z ziemi wszelkie drzewo i wszelka roślina... Nie tylko w Edenie ale na całej ziemi.

księga Rodzaju 2,8-9
"Potem zasadził Pan Bóg ogród w Edenie, na wschodzie. Tam umieścił człowieka, którego stworzył. I sprawił Pan Bóg, że wyrosło z ziemi wszelkie drzewo przyjemne do oglądania i dobre do jedzenia oraz drzewo życia w środku ogrodu i drzewo poznania dobra i zła."

Nie było słońca by rośliny miały jego światło do fotosyntezy, ale była światłość którą Bóg stworzył pierwszego dnia i nazwał dniem. I to może dzięki tej światłości rośliny tak szybko - w te kilka godzin - wyrosły i wydały owoce? :) Bo tą światłością była chwała Boża jak mówi Apokalipsa...

Apokalipsa 21,23
"A miasto nie potrzebuje ani słońca ani księżyca, aby mu świeciły; oświetla je bowiem chwała Boża, a lampą jego jest Baranek."

Amen! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz