Śniło jej się że strzelał do niej pan z pistoletu takiego jak ma Natan (zabawkowego) i bardzo ją bolało. A ona płakała i bała się.
...Rzucała się przez sen mocno, ja siedziałem wtedy przy komputerze, niedaleko...
I wołała że chce do taty.
Podszedłem do niej i pomodliłem się językami...
W końcu pan ją zaprowadził do taty i bała się ale już tylko troszeczkę.
W sumie pan nie miał wyboru skoro mu językami rozkazałem by to zrobił. Ten pan to diabeł. I musi być poddany autorytetowi jaki mają święci walczący w imieniu Jezusa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz