29 paź 2010

Kłamstwa w które wierzymy...


Kłamstwo w które wierzymy, jest jak chwast w naszym sercu. Nie pozwala nam wzrastać.

Wielu ludzi żyje w przekonaniu że mają małą wiarę i nie są w stanie wykrzesać jej z siebie więcej... Co oczywiście kończy się potępianiem siebie a nawet Boga. "Bo nie jestem zdolny do takiej wiary jak inni...", "bo Bóg dał mi za mało wiary...", "bo jestem taki do niczego, nawet uwierzyć nie potrafię..."


tym bardziej kiedy czytamy taki werset:

2 list do Tesaloniczan 3,2
"(...) albowiem wiara nie jest rzeczą wszystkich."

Kochani, wyrwijmy z naszego życia tego chwasta.

list do Rzymian 10,17
"Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe."

list Jakuba 1,22
"A bądźcie wykonawcami Słowa, a nie tylko słuchaczami, oszukującymi samych siebie."

ewangelia wg Łukasza 17,5
"I rzekli apostołowie do Pana: Przydaj nam wiary."

list do Rzymian 12,3
"Powiadam bowiem każdemu spośród was, mocą danej mi łaski, by nie rozumiał o sobie więcej, niż należy rozumieć, lecz by rozumiał z umiarem stosownie do wiary, jakiej Bóg każdemu udzielił."

To Bóg daje wiarę. To nie my ją produkujemy.

No tak, ale zapytacie... kiedy nam ją daje? Czy zawsze? Od czego to zależy?

Odpowiedź jest choćby w powyższych wersetach. Są warunki co do tego by mieć wiarę. Jakie? Otóż posłuszeństwo Słowu!

Nie musimy (i nie jesteśmy w stanie) się spinać by wykrzesać wiarę. Problemem nie jest więc nasza zdolność czy niezdolność do wiary.
Problemem jest nasze nieposłuszeństwo Słowu. To tutaj powinniśmy skierować naszą uwagę.

O jakże często zaniedbujemy czytanie (a co dopiero wykonywanie!) Słowa!

Ja rozumiem że "łatwiej" jest widzieć zależność wiary od Boga. "Bóg nie dał mi wiary więc nie mogę uwierzyć. Jego wina". Bo teraz, w obliczu tego co powiedziałem, to od nas zależy czy mamy wiarę czy nie. Ale i dobrze. Niech to kłamstwo zostanie wyrwane z naszych serc. Aby nie mieć takiego rodzaju usprawiedliwień przed grzechem! Lepiej teraz zdać sobie z tego sprawę niż na sądzie przed Bogiem. Kiedy będzie już za późno.

A zatem można powiedzieć, że Bóg nagradza nasze posłuszeństwo Słowu udzielając nam większej wiary.

Jakże inaczej brzmi teraz werset z Tesaloniczan, w obliczu takiego toku rozumowania

2 list do Tesaloniczan 3,2
"(...) albowiem wiara nie jest rzeczą wszystkich."

Czemu? No bo nie każdy jest posłuszny Słowu!

Zostańcie z Bogiem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz